Balsam myjący do włosów... hmm już sama nazwa zachęca do kupienia tego produktu, gdyż słowo balsam kojarzy mi się z czymś delikatnym i pielęgnującym.
Dawniej katowałam swoje włosy i skórę głowy silnymi, oczyszczającymi szamponami z SLS, myślałam, że tylko w ten sposób jestem w stanie zapanować nad przetłuszczaniem skóry głowy. Nic bardziej mylnego. Odkąd zaczęłam dbać o swoje włosy zrezygnowałam z używania no co dzień szamponów z SLS-em na rzecz delikatnych szamponów. W związku z tym, że moje włosy szybko przyzwyczajają się do szamponów staram się je zmieniać raz na jakiś czas. Tym razem padło na szampon Sylveco.
Balsam myjący z Sylveco kupiłam w sklepie zielarskim za 24.50 zł., pojemność 300 ml.
Szampon zamknięty jest w estetycznej, wąskiej, poręcznej, plastikowej, ciemnej butelce.
Opakowanie jest bardzo proste, miłe dla oka, opis produktu na etykiecie jest jasny i bardzo zachęcający, aż chce się wypróbować ten balsam.