środa, 4 listopada 2015

Akcja "Zapuśćmy się jesiennie" - raport nr 2 - jak pielęgnowałam swoje włosy w październiku. "Rosyjski zakątek" - zapowiedź testów.

Pielęgnacja włosów w październiku zeszła na dalszy plan i w tygodniu ograniczała się do szamponu i odżywki wzmacniającej Ecolab objętość i przyspieszenie wzrostu, które testuje w ramach projektu "Rosyjski zakątek".  W weekend miałam nieco więcej czasu dla siebie i dla włosów, urządzałam sobie domowe spa: olejowałam włosy, robiłam peeling skóry głowy (cukier + glinka ghassoul + szampon Sylveco), oczyszczałam włosy szamponem Barwa, nakładałam na skalp maskę drożdżową Babuszki Agafii a na długość odżywczy balsam. Włosy schły bez pomocy suszarki, wygładzałam je serum L'oreal Mythic Oil i związywałam w luźny koczek. Podsumowując w tygodniu traktowałam włosy po macoszemu a w weekend rozpieszczałam je jak tylko mogłam.

Obecnie moje włosy prezentują się tak:



Wypadanie, na które narzekałam w poprzednich miesiącach nieco się ograniczyło, ale nadal się utrzymuje. Natomiast śmiało mogę powiedzieć, że jest lepiej! Mój skalp doszedł do siebie po nieudanej kuracji lotionem Seboradin Men. Aloes pomógł mi złagodzić podrażnienia i nawilżyć skórę głowy, krostki zapalne poznikały, swędzenie ustąpiło. W związku z poprawą stanu skóry głowy, postanowiłam (zgodnie z październikowym planem przyspieszenia wzrostu włosów) aplikować na skalp rozgrzewająca maść końską firmy Herbamedicus. 
Podchodziłam do niej bardzo ostrożnie: kilka prób uczuleniowych, trzymanie maści krótki czas na skórze głowy i stopniowe wydłużanie go, jednocześnie obserwując reakcję skóry. Testy trwały niemal pół miesiąca. Nic złego nie zauważyłam, skalp był (i jest nadal) w dobrym stanie, nie swędzi, nie przetłuszcza się bardziej niż zwykle, stany zapalne się nie pojawiły, nadmierne wypadanie nie miało miejsca. Nie pojawiło się silne pieczenie, opuchlizna ani żadna wysypka.
Od połowy października aplikuję maść regularnie co każde mycie (co drugi dzień) na całą noc. Podczas aplikacji wykonuję delikatny masaż, odczuwam lekkie rozgrzanie skóry i obserwuję zaróżowienie - ustępują po kilku minutach. Objawy te są całkowicie normalną reakcją skóry (maść działa rozgrzewająco) i choć początkowo mogą niepokoić, powiedziałabym, że są nawet pożądane. Maść końska zawiera całe bogactwo roślinnych ekstraktów i olejków eterycznych, które mają dobroczynny wpływ na skórę i włosy, m.in.: żywokost, kasztanowiec, arnikę, kamforę, cynamon, chili, miętę, rozmaryn, lawendę, tymianek, jałowiec, rumianek i nagietek.
Jak już wcześniej napisałam, maść nie spowodowała u mnie żadnego dyskomfortu i żadnych podrażnień, a jakie są efekty jej stosowania? Otóż w tej kwestii na razie niestety  się nie wypowiem, dwa tygodnie to zdecydowanie za krótki okres czasu by mówić o efektach. Najbardziej zależy mi na zagęszczeniu włosów, w drugiej kolejności na ich przyroście. Kurację maścią końską zamierzam kontynuować w listopadzie. Na pewno efekty jej stosowania opiszę w osobnym poście w grudniu.
Natomiast w tym tygodniu spodziewajcie się recenzji duetu wzmacniającego do włosów Ecolab w ramach projektu "Rosyjski zakątek". W październiku byly to moje dwa podstawowe kosmetyki do pielęgnacji włosów.
Szampon delikatnie oczyszczał, działał łagodząco i przeciwzapalnie, balsam wygładzał włosy, po jego zastosowaniu były miękkutkie, nawilżone i puszyste. Skład obu produktów jest ciekawie skomponowany, znajdziecie w nim m.in.: oczar wirginijski, organiczny olej z orzeszków makademii, olej jojoba, masło shea.



Produkty jakie stosowałam w październiku:

Szampon:
  • Szampon wzmacniający Ecolab objętość i przyspieszenie wzrostu
  • Barwa tatarako-chmielowa (do oczyszczania 2 razy w miesiącu)
Odżywki i maski:
  • Balsam wzmacniający Ecolab objętość i przyspieszenie wzrostu
  • Balsam na kwiatowym propolisie Babuszki Agafii
  • Biovax maska do włosów ciemnych
  • Maseczka drożdżowa Babuszki Agafii
Olej:
  • Heenara (1 raz w tygodniu)
Wcierka:
  • maść końska Herbamedicus - wersja rozgrzewająca od połowy miesiąca
Zabezpieczanie końcówek:
  • odżywczy olejek do włosów L`oreal Mythic Oil


Efekty w zdjęciach:



Efekty w liczbach:
  • 02.09.2015 - długość włosów 60 cm
  • 03.10.2015 r - długość włosów 62 cm
  • 01.11.2015 r. - długość włosów 63 cm

Miesięczny przyrost: 1 cm

Przyrost mizerny, ale nie ma co się dziwić. Moje włosy rosną szybciej tylko dzięki wspomagaczom - w tej roli najlepiej sprawdzają się wcierki, stosowane regularnie, 2 tygodnie z maścią końską to zdecydowanie za krótko by ruszyć moje włosy do wzrostu. 

Plany na grudzień:
  • wcierka: maść końska Herbamedicus - wersja rozgrzewająca
  • tabletki Calcium Pantethonicum

Na koniec jeszcze zapowiedź testów w ramach projektu "Rosyjski zakątek". W listopadzie intensywnym testom poddawany będzie balsam tybetański Planeta Organica.


Dajcie znać jak Wam idzie zapuszczanie i ile centymetrów Wam przybyło ;-)

Pozdrawiam Was serdecznie fiodella

15 komentarzy:

  1. ale tafla! przepiękne masz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlosy prezentuja sie przeslicznie :) Gratuluje przyrostu Kochana, 1 cm. lepszy nim przyrost zerowy ;)!
    Dziekuje za podeslanie linka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też prawda Ewo :-) jest do przodu, może listopad przyniesie większy przyrost, liczę bardzo na maść końską. Nie ma za co, świetne podsumowanie, jak zawsze, pozdrawiam :-*

      Usuń
  3. Włosy cudownie błyszczą i wyglądają pięknie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-* olejowanie im służy, choć w tym miesiącu tylko 4 razy nałożyłam olejek. W listopadzie muszę się poprawić :-)

      Usuń
  4. Twoje wosy mnie zachwycają, u mnie przyrost wyniósł 2 cm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję przyrostu , bardzo ładny wynik :-) dziękuję :-*

      Usuń
  5. Pięknie wyglądają :)
    Moje włosy też tak wolno rosną, nawet na "przyśpieszaczach" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wcierkach rosną znacznie szybciej, nawet 2,5 cm. Najlepsze wcierki jakie używałam to: Placenta Mil Mil i Seboradin Niger. Zobaczymy jak będzie z maścią końską :-)

      Usuń
  6. Łał!! Włosy idealne! A jaki cudny blask mają!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do ideału troche im brakuje, przede wszystkim gęstości :-) Dziękuję za miłe słowa :-)

      Usuń
  7. Jeszcze miesiąc temu miałam podobna długość do Twoich, a teraz 20 cm mniej :) Włosy masz śliczne, grube, gęste lśniące przede wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz przepiękne włosy! Zazdroszczę długości ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zainteresowanie moim blogiem. Jeżeli masz jakieś pytania to zadaj je w komentarzu.
Anonimowych czytelników proszę o podpisywanie się w komentarzach.
Komentarze obraźliwe lub mające na celu tylko i wyłącznie promocję własnego bloga będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...