W październiku w ramach projektu "Rosyjski zakątek" testowałam dwa
produkty firmy Ecolab: szampon i balsam wzmacniający do włosów -
objętość i przyspieszenie wzrostu. Duet ten miał za zadanie skutecznie
zregenerować zniszczone włosy, odżywić je, ochronić przed negatywnym
wpływem czynników zewnętrznych, dodać włosom objętości i
przyspieszyć ich wzrost. Nie ukrywam, że jako cienkowłosa liczyłam
przede wszystkim na obiecywaną przez producenta objętość (rozumianą przeze mnie jako lekkie
uniesienie włosów u nasady, dłuższą świeżość, lekkość na długości - bez
puchu i strączkowania). Czy moje oczekiwania względem duetu Ecolab zostały spełnione? O tym w dzisiejszym poście. Zapraszam.
Zacznę od składu, bo ten jest bardzo ciekawie skomponowany - na pewno nie znajdziemy w nim SLS, SLES, EDTA, silikonów i parabenów. Możemy natomiast liczyć na same dobroci - zarówno
szampon jak i balsam zawierają bowiem 97.2% składników pochodzenia roślinnego -
organiczne ekstrakty i oleje: jojoba, z orzeszków makademii, z kiełków
pszenicy, ekstrakt z oczaru wirginijskiego i masło shea.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
|
|||||||||
Szampon wzmacniający Ecolab
Skład:
Aqua,
Zingiber Officinate Root Floral Water (woda
imbirowa), Cocamidopropyl Betaine,
Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Organic Hamamelis Virginiana Leaf
Extract (organiczny
oczar wirginijski),
Sodium Lauroyl Methyl Isethionate, Simmondsia Chinensis Oil (olej
jojoba), Hibiscus Extract
(hibiscus),
Organic Macadamia Integrifolia Seed Oil (olej
makadamia), Shea Butter Ethyl Esters
(masło shea),
Glycerin, Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny
olej z kiełków pszenicy),
Glycereth-2 Cocoate, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid,
Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.
Balsam wzamcniający Ecolab
Skład:
Aqua,
Carica Papaya Floral Water (wywar z
papaji), Macadamia Integrifolia Seed
Oil (olej macadamii),
Hamamelis Virginiana Leaf Extract (oczar
wirginijski), Simmondsia Chinensis
Oil (olej jojoba), Organic
Butyrospermum Parkii (organiczne
masło shea), Prunus Persica Oil
(olej z nasion brzoskwini),
Organic Triticum Vulgare Oil (organiczny olej
z kiełków pszenicy), Hibiscus
Extract, Glycerin, Behenamidopropyl Dimethylamine, Glyceryl
Monostearate, Glyceryl Stearate SE, Perfume, Lactic Acid, Benzoic
Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol.
Patrząc na INCI, na prawdę nie ma się do czego przyczepić. Mogę jedynie pochwalić za bogaty, naturalny skład, pełen ekstraktów i olejów. Próżno na drogeryjnych półkach szukać produktów naturalnych o tak przyjemnym i bezpiecznym składzie, bez SLS, SLES, silikonów, parabenów, olejów mineralnych i drażniących substancji chemicznych a jednocześnie w atrakcyjnych, przystępnych cenach. Jak już przy cenach jesteśmy to uważam, że w przypadku Ecolab są one adekwatne do jakości. Szampon kosztuje ok. 16 zł (pojemność 250 ml), natomiast balsam ok. 18 zł (pojemność 200 ml). Wydajność obu produktów jest zadowalająca, po miesiącu używania zostało mi ok .1/3 szamponu i ok. 2/3 balsamu. Swoje kosmetyki kupowałam przez Internet, dostępne są one również w niektórych sklepach zielarskich.
Szampon zamknięty jest w estetycznej, poręcznej, plastikowej butelce, zamykanej na klik, dozownik jest wygodny i wylewa odpowiednią ilość produktu. Opakowanie miłe dla oka, zachęcające do zakupu, z naturalnymi akcentami, z tyłu etykieta w języku polskim.
Szampon ma zwartą, gęstą, nie lejąca konsystencję, jest "śliski" i ucieka przez palce, jeżeli szybko nie nałożymy go na włosy. Pachnie bardzo przyjemnie i świeżo, trawiasto - cytrusowo, wyczuwam też jabłka, nie wiem skąd, jakbym była jesienią w sadzie pełnym jabłonek :) Szampon bardzo dobrze się pieni, dzięki śliskiej konsystencji idealnie rozprowadza się na włosach, nie plącząc ich podczas mycia. Tym poślizgiem jestem mile zaskoczona, bo tak zachowują się zazwyczaj balsamy/odżywki a nie szampony, te drugie są raczej tępe i powodują kołtunienie włosów. Mycie włosów tym szamponem to czysta przyjemność towarzyszą mi niezwykle apetyczne walory zapachowe, dużo piany, włosy się nie plączą, wręcz przeciwnie są wygładzone, a po użyciu odżywki bajecznie gładkie.
Patrząc na INCI, na prawdę nie ma się do czego przyczepić. Mogę jedynie pochwalić za bogaty, naturalny skład, pełen ekstraktów i olejów. Próżno na drogeryjnych półkach szukać produktów naturalnych o tak przyjemnym i bezpiecznym składzie, bez SLS, SLES, silikonów, parabenów, olejów mineralnych i drażniących substancji chemicznych a jednocześnie w atrakcyjnych, przystępnych cenach. Jak już przy cenach jesteśmy to uważam, że w przypadku Ecolab są one adekwatne do jakości. Szampon kosztuje ok. 16 zł (pojemność 250 ml), natomiast balsam ok. 18 zł (pojemność 200 ml). Wydajność obu produktów jest zadowalająca, po miesiącu używania zostało mi ok .1/3 szamponu i ok. 2/3 balsamu. Swoje kosmetyki kupowałam przez Internet, dostępne są one również w niektórych sklepach zielarskich.
Szampon zamknięty jest w estetycznej, poręcznej, plastikowej butelce, zamykanej na klik, dozownik jest wygodny i wylewa odpowiednią ilość produktu. Opakowanie miłe dla oka, zachęcające do zakupu, z naturalnymi akcentami, z tyłu etykieta w języku polskim.
Szampon ma zwartą, gęstą, nie lejąca konsystencję, jest "śliski" i ucieka przez palce, jeżeli szybko nie nałożymy go na włosy. Pachnie bardzo przyjemnie i świeżo, trawiasto - cytrusowo, wyczuwam też jabłka, nie wiem skąd, jakbym była jesienią w sadzie pełnym jabłonek :) Szampon bardzo dobrze się pieni, dzięki śliskiej konsystencji idealnie rozprowadza się na włosach, nie plącząc ich podczas mycia. Tym poślizgiem jestem mile zaskoczona, bo tak zachowują się zazwyczaj balsamy/odżywki a nie szampony, te drugie są raczej tępe i powodują kołtunienie włosów. Mycie włosów tym szamponem to czysta przyjemność towarzyszą mi niezwykle apetyczne walory zapachowe, dużo piany, włosy się nie plączą, wręcz przeciwnie są wygładzone, a po użyciu odżywki bajecznie gładkie.
Szampon spełnia swoją rolę: łagodnie i
skutecznie myje, domywa włosy z wszelkich zanieczyszczeń i olejów
(emulgowanych odżywką). Niestety z domywaniem oleju bez
wcześniejszego „maskowania” radzi sobie średnio – próbowałam
– i skończyłam z tłustymi strąkami.
Szampon łagodzi i nawilża skalp –
pamiętajmy, że przetłuszczająca się skóra głowy też potrzebuje
nawilżenia, bo zbyt mocne odtłuszczania jej powoduje, że produkuje
jeszcze większą ilość sebum. Powiedziałabym, że szampon pozwala
utrzymać pewną równowagę skalpu, nie przesusza go, działa
delikatnie, nawilża a jednocześnie nie obciąża. Przedłużenia
świeżości nie zaobserwowałam, lekkie uniesienie włosów u nasady
owszem, szczególnie podczas suszenia włosów głową w dół. Szampon świetnie działa również na długości, dzięki delikatnym substancjom myjącym nie przyczynia się do wysuszenia włosów.
Balsam zamknięty jest w nieco mniejszej buteleczce, design spójny, naturalne akcenty królują, dodatkowy plus za pompkę, w przypadku balsamu to świetne rozwiązanie. Konsystencja odżywki jest gęsta, niewielka ilość (jedna pompka) wystarcza by pokryć włosy na długości. Rozprowadza się bajecznie, nie spływa między palcami, z łatwością można ją wprasować we włosy. Sprawdza się dobrze zostawiona na 2-3 minuty - jako odżywka ekspresowa, gdy nam się spieszy, ale oczywiście zawsze lepiej gdy znajdziemy minimum 20 minut - bo aż szkoda zmywać takie dobroci po tak krótkim czasie od nałożenia.
Włosy po tym balsamie robiły się bardzo gładkie, już podczas spłukiwania i z łatwością się rozczesywały (nawet na mokro). Po wyschnięciu prezentowały się ładnie, były gładkie, nawilżone, błyszczące, miękkie i dociążone. Niestety to dociążenie w przypadku moich długich, cienkich pasm, odbierało fryzurze lekkość i objętość. Lubię gdy włosy po odżywce są puszyste, wówczas wydaje się, że wizualnie jest ich nieco więcej.
Na to liczyłam kupując ten duet, troszkę się zawiodłam. Natomiast jeżeli chodzi o kondycje włosów, to nie mam się do czego przyczepić, gładka tafla, zdrowych, nawilżonych włosów po same końce z Ecolab gwarantowana. Oto dowód:
Nie mogę odnieść się do obiecywanego przez producenta przyspieszonego wzrostu włosów, ponieważ nie nakładałam odżywki na skalp. Natomiast mogę odnieść się do obietnicy dotyczącej objętości i pod tym względem odżywka niestety wypada słabo, bo zamiast dodawać objętości, to ją odbiera, na rzecz maksymalnego wygładzenia. Wydaje mi się, że dla moich niskoporowatych włosów, które bardzo łatwo obciążyć ten duet to po prostu za dużo. Balsam używany solo, po porządnym oczyszczaniu włosów nie odbierał lekkości i objętości.
Czujecie się skuszone by wypróbować ten duet?
Pozdrawiam fiodella
Podsumowując:
świetny skład, śliczny zapach, delikatne i skuteczne oczyszczanie włosów, nawilża i łagodzi skalp, utrzymuje równowagę przetłuszczającej się skóry głowy, nie wysusza włosów na długości, nie obciąża, lekko unosi włosy u nasady, ogromna wydajność, nie przedłuża świeżości włosów, nie domywa oleju (chyba, że wcześnie zemulgujemy go odżywką), nie przyspiesza wzrostu włosów (to niemożliwe, bo zdecydowanie za krótko znajduje się na skalpie, by miał szanse zadziałać).
OCENA: 5/6
Włosy po tym balsamie robiły się bardzo gładkie, już podczas spłukiwania i z łatwością się rozczesywały (nawet na mokro). Po wyschnięciu prezentowały się ładnie, były gładkie, nawilżone, błyszczące, miękkie i dociążone. Niestety to dociążenie w przypadku moich długich, cienkich pasm, odbierało fryzurze lekkość i objętość. Lubię gdy włosy po odżywce są puszyste, wówczas wydaje się, że wizualnie jest ich nieco więcej.
Na to liczyłam kupując ten duet, troszkę się zawiodłam. Natomiast jeżeli chodzi o kondycje włosów, to nie mam się do czego przyczepić, gładka tafla, zdrowych, nawilżonych włosów po same końce z Ecolab gwarantowana. Oto dowód:
Nie mogę odnieść się do obiecywanego przez producenta przyspieszonego wzrostu włosów, ponieważ nie nakładałam odżywki na skalp. Natomiast mogę odnieść się do obietnicy dotyczącej objętości i pod tym względem odżywka niestety wypada słabo, bo zamiast dodawać objętości, to ją odbiera, na rzecz maksymalnego wygładzenia. Wydaje mi się, że dla moich niskoporowatych włosów, które bardzo łatwo obciążyć ten duet to po prostu za dużo. Balsam używany solo, po porządnym oczyszczaniu włosów nie odbierał lekkości i objętości.
Podsumowując:
cudowny skład, piękny design, świetny dozownik w postaci pompki, ogromna wydajność, gęsta, treściwa konsystencja, włosy maksymalnie wygładzone, błyszczące, miękkie, śliskie, nawilżone po same końce, niestety bez objętościOCENA: 4/6
Pozdrawiam fiodella
Chętnie bym wypróbowała, bo składy mają świetne:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się skład :-) A może jakaś wcierka imbirowa zdałaby egzamin na przyspieszenie porostu? :-) Muszę zrobić jakiś domowy przepis :p Póki co, stosuję tylko herbatę z imbirem na ogólną poprawę krążenia i masaż skalpu głową w dół. Za krótko, aby mówić o efektach.
OdpowiedzUsuń