wtorek, 9 czerwca 2015

Skórki mi nie straszne dzięki Sally Hansen - preparat do usuwania skórek Instant Cuticle Remover

Sally Hansen Instant Cuticle Remover to jeden z tych kosmetyków, który wydawał mi się zbędny, dopóki go nie użyłam pierwszy raz, drugi i kolejny. Kupiłam go spontanicznie (co rzadko mi się zdarza), z ciekawości ale bez przekonania, przy okazji zakupów w drogerii internetowej. A teraz nie wyobrażam już sobie mojego manicure bez tego preparatu, bowiem zdecydowanie ułatwia on życie jeżeli chodzi o narastające, nieestetyczne skórki.


Przyjrzyjmy się obietnicom producenta:

Sally Hansen, Instant Cuticle Remover (Preparat do usuwania skórek)
Błyskawiczny żel do usuwania skórek. Innowacyjna formuła pomaga usunąć nadmiar skórek w kilkanaście sekund. Produkt zawiera składniki pochodzenia naturalnego: rumianek i aloes, które nawilżają i łagodzą podrażnienia. Preparat doskonale sprawdza się podczas usuwania zgrubiałego naskórka.

Sposób użycia:
  • Skórki - wyciśnij żel na skórki, po 15 sekundach delikatnie odsuń skórki patyczkiem, następnie dokładnie zmyj nadmiar ciepłą wodą i mydłem.
  • Zgrubiały naskórek - nałóż na zgrubienie na 1 minutę, nie dłużej, następnie dokładnie zmyj nadmiar ciepłą wodą i mydłem.

Skład: 
water, potassium hydroxide, butylene glycol, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, aloe barbadensis leaf juice, chamomilla recutita (matricaria) flower extract, camellia sinensis leaf extract, tetrasodium EDTA, dipotassium glycyrrhizate

Cena: ok. 22 zł (Rossmann), ok. 12 zł (Allegro)
Pojemność: 29,5 ml

Preparat zamknięty jest w plastikową, poręczną buteleczkę z dziubkiem. Aplikator jest wygodny, dozuje odpowiednią ilość produktu na skórki. Bardzo dobrze się nim manewruje bez obaw o zalewanie paznokci i wszystkiego wokół. Sam płyn jest bezbarwny, ma bardzo dobrą zwartą i żelową konsystencję, nie jest ani za rzadki ani za gęsty. Nałożony na skórki siedzi na nich i nie spływa. Zapach preparatu jest dla mojego nosa zupełnie obojętny i bardzo lekko wyczuwalny. Żel Sally Hansen jest baaaaardzo wydajny, nawet przy częstym używaniu (pierwsze opakowanie wystarczyło mi na ponad rok).  


Jeżeli chodzi o działanie produktu to może w 15 sekund skórek nie zmiękcza, jak to obiecuje producent, ale potrzymany nieco dłużej ok. 2 - 3 minuty działa bez zarzutu. Wyraźnie rozmiękcza skórki, dzięki czemu o wiele łatwiej odsunąć je patyczkiem w sposób bezbolesny. Trzymany parę minut dłużej częściowo nawet je rozpuszcza. Nie zauważałam żadnego działania pielęgnacyjnego tego produktu, uważam, że został stworzony tylko i wyłącznie do zmiękczania i/lub rozpuszczania skórek i próżno szukać w nim jakiegoś pielęgnacyjnego cudotwórcy. Od tego mam oleje, do których po paru miesiącach przerwy wróciłam na nowo. Preparat stosuję również na skórki u stóp i również świetnie się sprawdza. 


Śmiało mogę powiedzieć, że żel Sally Hansen to pogromca suchych skórek. Dzięki niemu moje problematyczne skórki, które narastały na paznokcie, były twarde i pękały wreszcie wyglądają schludnie i estetycznie. Jeżeli jeszcze nie miałyście do czynienia z tym żelem serdecznie Wam go polecam. 

A w jaki sposób Wy dbacie o swoje skórki? Odsuwacie czy wycinacie? A może są wśród nas dziewczyny, które olejują nie tylko włosy ale i paznokcie?

Pozdrawiam fiodella

14 komentarzy:

  1. Wycinam, ale taki preparat zdecydowanie by mi sie przydal ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ułatwia życie, rozpuszcza skórki i nie ma potrzeby ich wycinać, wystarczy tylko odsunąć ;*

      Usuń
  2. A ja wycinam, choć mam w planach regularnie wcierać oleje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejowanie to najlepsze co można zrobić dla paznokci, również olejuje. Jakie olejki zamierzasz wcierać?

      Usuń
  3. Kiedyś przeczytałam, że nie powinno się wycinać skórek i zrobiłam to tylko kilka razy. Od tej pory tylko je odsuwam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie wycinam, jestem zdania, że to może przynieść więcej szkody niż pożytku:-) lekko odsuwam i to w zapełności wystarcza:-)

      Usuń
  4. Ja kiedyś wycinałam, teraz odsuwam i jest okej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś wycinałam i nigdy nie kończyło się to dobrze dla moich skórek, wyglądały jeszcze gorzej niż przed zabiegiem.

      Usuń
  5. Uwielbiam ten preparat! Używam od dwóch lat nieprzerwanie i nie zdradzę go z żadnym innym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wielką przyjemnością nominuję Twojego bloga do Liebster Blog Award 2015 :-) Jest to nagroda za dobrze wykonaną robotę. Szczegóły w tym poście: http://amberhair88.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html Zapraszam do zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Najczęściej odsuwam, a jeżeli nie zapomnę, to nakładam olejek. ;]

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i zainteresowanie moim blogiem. Jeżeli masz jakieś pytania to zadaj je w komentarzu.
Anonimowych czytelników proszę o podpisywanie się w komentarzach.
Komentarze obraźliwe lub mające na celu tylko i wyłącznie promocję własnego bloga będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...