Marzec to wyjątkowo udany miesiąc dla moich włosów. Byłam systematyczna w olejowaniu, nawilżaniu włosów pod olej aloesem, aplikowaniu wcierki na skórę głowy, dłuższym odżywianiu ich po myciu i dbaniu o końcówki. Włosy odwdzięczały mi się dość dobrym wyglądem w ciągu dnia (choć nadal się strączkują) i ogólną poprawą kondycji na długości.
Obecnie wyglądają tak:
Włosy po nocnym olejowaniu na aloes, umyte balsamem myjącym Sylveco
i dopieszczone maską Kallos Banana
Marzec pod względem pielęgnacji włosów był kontynuacją lutego, trzymałam się bowiem tych samych produktów, jakie wybrałam w celu przyspieszenia wzrostu włosów: olej Bhringraj, wcierka Equilibra Tricologica, tabletki Biotebal, herbatka skrzypokrzywa i ziarna słonecznika.
Termin ważności mojego oleju Bhringraj upłynął z dniem 31.03, więc od kwietnia pora na inny olejek również indyjski - tym razem Heenara. W przeciągu dwóch miesięcy zużyłam również dwie buteleczki wcierki Equilibra, o której już niedługo parę słów naskrobie.
Wszystkie produkty jakie stosowałam w marcu:
Szampon:
- Balsam do włosów z betuiną Sylveco (recenzja)
- Facelle płyn do higieny intymnej
- Fitomed do włosów tłustych
- Farmona odżywka do włosów lniana (recenzja)
- Rosyjski balsam na kwiatowym propolisie
- Biovax maska do włosów ciemnych
- Maski Kallos: Banana i Keratin
- Isana Professional Effektiv - Kur Oil Care - Kuracja do włosów z olejkiem arganowym (recenzja)
Olej:
- Olej Bhiringraj (recenzja), olejowanie na aloes (żel aloesowy Equilibra)
Wcierka:
- Equilibra Tricologica - kuracja wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów
Zabezpieczanie końcówek:
- Jedwab do włosów Green Pharmacy
- Oleje: śliwkowy i jojoba
Efekty w liczbach:
- 30.01.2015 r. - długość włosów 52,5 cm
- 27.02.2015 r. - długość włosów 55 cm
- 31.03.2015 r. - długość włosów 57 cm
Przyrost: 2 cm
Z przyrostem szału nie ma, ale też nie jest źle. W naszej wspólnej akcji przybyło mi już 4,5 cm, jak na dwa miesiące to dobry wynik. Włosy nie wypadają, bejbików nieco mi przybyło, włosy rosną i mają się całkiem nieźle. Oby tak dalej.
Jak tam Wasze zapuszczanie? Ile centymetrów w tym miesiącu Wam przybyło?
Pozdrawiam fiodella
Posty, które mogą Was zainteresować, dotyczące akcji "Zapuśćmy się na wiosnę":
- Zapuśćmy się na wiosnę - PLAN PIELĘGNACYJNY na najbliższy miesiąc - startujemy 01 luty
- Zapuśćmy się na wiosnę - 1 miesiąc już za mną - aktualizacja włosów - jak pielęgnowałam swoje włosy w lutym
- 5 miesięcy z olejem Bhringraj - regularne a sporadyczne olejowanie włosów - efekty
Na zdjęciach różnica jest kolosalna, mimo, że to tylko 4,5 cm:)
OdpowiedzUsuńWłosy mierzy mi brat, więc muszę wierzyć mu na słowo, że taki właśnie jest przyrost:-)
UsuńSą idealne, marze o tym aby moje włosy też kiedyś były tak gładkie !
OdpowiedzUsuńMał Gosiu wszystko przed Tobą, masz piękne włosy, ja z kolei marzę o takiej długości jak Twoja:-)
UsuńJa uwazam Kochana, ze z przyrostem jest szal, a i Twoje wlosy szalowo sie prezentuja - sliczna tafla :)!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo:-) to Twoja akcja jest tak motywująca, że naprawdę się chce walczyć o przyrost, widząc starania i efekty wszystkich dziewczyn:-)
UsuńBardzo imponujący wynik. Tylko pozazdrościć, bo włosy wyglądają pięknie!
OdpowiedzUsuńEm Art dziękuję, liczyłam na większy przyrost ale trzeba się cieszyć z tego co się ma i co się udało osiągnać:-) pozdrawiam
UsuńPięknie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* oleje czynią cuda :)
UsuńMarzą mi się takie zdrowe i błyszczące włosy :-)
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają :) moje były bardzo zniszczone przez kilka lat rozjaśniania, przestałam je farbować i zaczęłam je pielęgnować, najbardziej pomaga mi olejowanie.
Usuń