Kwiecień plecień co przeplata trochę zimy, trochę lata... już za nami, pora więc na aktualizację włosów i podsumowanie minionego miesiąca. W kwietniu dopadło mnie wiosenne wypadanie, już dawno nie leciało mi z głowy tyle włosów... przerażała mnie ich ogromna ilość w umywalce tuż po myciu, na szczotce, znajdowałam je również na ubraniach i w mieszkaniu. Niestety po bardzo "łaskawych" miesiącach dla moich włosów przyszedł czas na kryzys, z którego powoli wychodzę.
Moje włosy obecnie wyglądają tak:
Włosy po nocnym olejowaniu na aloes olejkiem Heenara, wymyte szamponem pszeniczno -owsianym Sylveco, odżywione maską Biovax do włosów ciemnych, na końce nałożone serum Green Pharmacy |
Włosy wymagają już podcięcia, końce są przerzedzone i zaczynają się plątać, włosy straciły "linię prostą", ale zamierzam poczekać z podcięciem jeszcze miesiąc, do zakończenia naszej wspólnej akcji. W kwietniu moje włosy niestety często miały bad hair day, w związku z tym częściej je upinałam.
Nad wypadaniem pomógł mi zapanować płyn wzmacniający do włosów z Biochemii Urody. Stosuję go od 8 kwietnia, wcieram co drugi dzień w skórę głowy. Bazą płynu jest hydrolat lawendowy, płyn zawiera ekstrakt z Eclipty, ekstrakt z drożdży piwnych, witaminę B3, ekstrakt z rozmarynu i ekstrakt z lukrecji. Póki co jestem z niego zadowolona, po 3 tygodniach mogę powiedzieć, że włosów wypada mniej, płyn nie wzmaga przetłuszczania skóry głowy (jak to miało miejsce przy wcierce Equilibra) i przyjemnie się go używa. Na długość lądował olejek Heenara, którego bazą jest olej kokosowy, w składzie znajdziemy również kilka ziółek, które mają dobroczynny wpływ na włosy.
Od wewnątrz wspomagałam się tabletkami Biotebal, właśnie minął 3 miesiąc odkąd je zażywam. Myślałam, że z ich pomocą nie dopadnie mnie wiosenne wypadanie włosów, które co roku mi się przytrafia, ale niestety myliłam się. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że efekty wewnętrznej "suplementacji" można zaobserwować dopiero po ok. 3, 4 miesiącach regularnego stosowania. Póki co zauważyłam, że moje paznokcie rosną szybciej i że są w lepszej kondycji a moje wiosenne wypadanie nie trwało tak długo jak zawsze, tylko dość szybko je opanowałam (zasługa nowej wcierki czy może tabletek Biotebal? - o to jest pytanie). Piłam również skrzypokrzywę, po ziarna słonecznika niestety sięgałam rzadko, muszę to nadrobić w maju.
Od wewnątrz wspomagałam się tabletkami Biotebal, właśnie minął 3 miesiąc odkąd je zażywam. Myślałam, że z ich pomocą nie dopadnie mnie wiosenne wypadanie włosów, które co roku mi się przytrafia, ale niestety myliłam się. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że efekty wewnętrznej "suplementacji" można zaobserwować dopiero po ok. 3, 4 miesiącach regularnego stosowania. Póki co zauważyłam, że moje paznokcie rosną szybciej i że są w lepszej kondycji a moje wiosenne wypadanie nie trwało tak długo jak zawsze, tylko dość szybko je opanowałam (zasługa nowej wcierki czy może tabletek Biotebal? - o to jest pytanie). Piłam również skrzypokrzywę, po ziarna słonecznika niestety sięgałam rzadko, muszę to nadrobić w maju.
Produkty jakie stosowałam w kwietniu:
Szampon:
- Szampon pszeniczno - owsiany Sylveco
- Facelle płyn do higieny intymnej
- Barwa (do oczyszczania)
- Farmona odżywka do włosów lniana (recenzja)
- Rosyjski balsam na kwiatowym propolisie
- Odżywka Garnier Avokado i masło Karite
- Odżywka Nivea Long Repair
- Biovax maska do włosów ciemnych
- Maski Kallos: Banana i Keratin
Olej:
- Olej Hennara
Wcierka:
- Płyn wzmacniający do włosów Biochemia Urody
Zabezpieczanie końcówek:
- Jedwab do włosów Green Pharmacy
- Olej śliwkowy
Efekty w liczbach:
- 30.01.2015 r. - długość włosów 52,5 cm
- 27.02.2015 r. - długość włosów 55 cm
- 31.03.2015 r. - długość włosów 57 cm
- 30.04.2015 r. - długość włosów 58,5 cm
Przyrost: 1,5 cm
W trzy miesiące 6 cm - to niezły wynik, ale niestety tendencja jest spadkowa, w lutym aż 2,5 cm, w marcu już 2 cm, a w kwietniu tylko 1,5 cm. Mam nadzieję, że w maju będzie lepiej. W ostatnim miesiącu naszej akcji zamierzam używać takich samych produktów na przyspieszenie wzrostu włosów jak w kwietniu.
A jak się mają Wasze włosy? Jak tam zapuszczanie?
Pozdrawiam fiodella
Posty, które mogą Was zainteresować, dotyczące akcji "Zapuśćmy się na wiosnę", plany pielęgnacyjne, aktualizacje i recenzje używanych produktów:
- Zapuśćmy się na wiosnę - PLAN PIELĘGNACYJNY na najbliższy miesiąc - startujemy 01 luty
- Zapuśćmy się na wiosnę - 1 miesiąc już za mną - aktualizacja włosów - jak pielęgnowałam swoje włosy w lutym
- 5 miesięcy z olejem Bhringraj - regularne a sporadyczne olejowanie włosów - efekty
- Zapuśćmy się na wiosnę - 2 miesiąc - aktualizacja włosów - jak pielęgnowałam swoje włosy w marcu
- Wcierka Equilibra Tricologica - kuracja wzmacniająca przeciw wypadaniu włosów
- Zapuśćmy się na wiosnę - PLAN PIELĘGNACYJNY na kwiecień i maj
Masz na prawdę śliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-)
UsuńJejku, kochana! Włosy wyglądają pięknie! :)
OdpowiedzUsuńStorm dziękuję, szkoda, że nie mają takiej objętości jak Twoje loczki ;* i na dodatek tyle ich ubyło :(
UsuńTwoje włosy są śliczne ;))
OdpowiedzUsuńMadelliney dziękuję :-)
UsuńJaka cudna, błyszcząca tafla :)
OdpowiedzUsuńMagdaleno dziekuję, blasku im nie brakuje, dzięki olejkom, niestety objetości brak.
UsuńWłosy rewelacyjne! Wiem, powtarzam się, ale co innego miałabym napisać ;) Takie są po prostu fakty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Strelicjo rozbrajasz :-) dziękuję Ci bardzo i również pozdrawiam:-)
UsuńWłosy ładnie błyszczą;)
OdpowiedzUsuńOlejowanie robi swoje:-)
UsuńMasz cudowne włosy! Chciałabym takie mieć ;)
OdpowiedzUsuńTeż biorę udział w tej akcji, ale ostatnio przyrost u mnie jest naprawdę niewielki :(
Też nie jestem zadowolona ze swojego przyrostu... ale może kolejny miesiąc będzie lepszy, byle do przodu:-) akcja motywuje, lubię oglądać i czytać podsumowania dziewczyn biorących udział w akcji, przyrost przyrostem, ale jak zmieniają się włosy pod względem kondycji na długości to dopiero efekt wow :-)
UsuńDziękuję za miłe słowa:-) i życzę kolejnych centymetrów w maju:-)
Ale masz piękne włosy, według mnie są idealne ;) Takie gęste i lśniące - marzenie ;)
OdpowiedzUsuńSuper blog! Oczywiście obserwuję ;)
Byłoby mi bardzo miło, jeśli również zaobserwowałabyś mojego bloga ;)
Dziękuję ;*
UsuńMasz przepiękne włosy!
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć, tymbardziej, że rzadko dostaję komplementy na temat moich włosów :-)
UsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Anito ;*
UsuńU mnie rowniez Kochana tendencja spadkowa ;) Super, ze udalo Ci sie przystopowac wypadanie, ten plyn mnie zainteresowal. Wloski sliczne :) Dziekuje Ci bardzo za linka :*
OdpowiedzUsuńNie ma za co:-) Jak to mówią raz na wozie, raz pod wozem, liczę, że w maju będzie lepiej:-) płyn może przypaść do gustu szczególnie tym dziewczynom, które nie tolerują wcierek z alkoholem, jest on niby zalecany, ale nie jest konieczny, poza tym taką wcierkę można wzbogacić jeszcze innymi półproduktami :-) na razie jestem z tego płynu zadowolona, ale na efekty muszę jeszcze poczekać, na pewno dam znać na blogu jak się sprawdzi ;*
Usuńcudowny połysk :)
OdpowiedzUsuń