Krem do rąk to kosmetyk, który zawsze mam przy sobie i blisko siebie, żeby często po niego sięgać i nie zapominać w ciągu dnia o nawilżaniu dłoni i skórek wokół paznokci. Mogę śmiało powiedzieć, że weszło mi to już w nawyk i dłonie smaruję kilka razy dziennie, dawniej nie było tak kolorowo, dlatego często borykałam się z problemem przesuszonych, szorstkich dłoni i suchych, popękanych skórek wokół paznokci. Na szczęście te czasy mam już za sobą, odkąd wyposażyłam się w 3 kremy, jeden stoi w zasięgu mojego wzroku na szafce nocnej, drugi noszę zawsze w torebce a trzeci zdobi mój organizer na biurku, przy którym pracuję. Takim sposobem nie zdarza mi się zapominać o smarowaniu dłoni w ciągu dnia, zawsze znajdę chwil kilka na ten przyjemny zabieg pielęgnacyjny - niezwykle przyjemny dzięki Evree Max Repair...
Regenerujący krem do bardzo suchej i podrażnionej skóry Evree to mój ogromny ulubieniec wśród kremów do rąk. To mistrz nawilżenia, miękkości i gładkości, ale po kolei, zacznę od ceny, dostępności, składu i obietnic producenta.
Cena: ok. 8 zł
Dostępność: Rossmann
Pojemność: 100 ml
Skład:
Aqua (Water), Caprylic/Capric
Triglyceride*, Glycerin**, Urea, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Prunus
Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil**, Glyceryl Stearate*, Aluminum
Starch Octenylsuccinate, Cera Alba (Beeswax), Butyrospermum Parkii
(Shea) Butter**, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Glycine Soja
(Soybean) Oil*, Glycine Soja (Soybean) Sterols, Hexyl Laurate, Sodium
Acrylate/Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isehexadecane, Polysorbate
80, Argania Spinosa Kernel (Argan) Oil**, Panthenol, Allantoin,
Dimethicone, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid,
Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Disodium
EDTA, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Benzyl Salicylate, Hexyl
Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Parfum
(Fragrance). * surowiec pochodzenia roślinnego. **surowiec zaaprobowany
przez ECOCERT.
Obietnice producenta:
Regeneracyjny krem do rąk do bardzo
suchej i podrażnionej skóry. Wyjątkowa receptura dzięki zawartości
olejków arganowego i avocado oraz d-panthenolu: zregeneruje i nawilży
zniszczony naskórek, ukoi podrażnione i spierzchnięte dłonie, przywróci
skórze miękkość i elastyczność. Krem szybko się wchłania tworząc na
powierzchni skóry ochronny film. Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia
lepkości. Przebadany dermatologicznie.
Krem zamknięty jest w klasycznej, smukłej tubie o pojemności 100 ml, która dobrze leży w dłoni i wygodnie się otwiera. Czerwona kolorystyka nie przypadła mi zbytnio do gustu, bo nie lubię tego koloru, ale nie mogę powiedzieć, że opakowanie jest brzydkie bo jest czerwone :) wręcz przeciwnie, uważam, że jest spójne, miłe dla oka i eleganckie. Producent dodatkowo zachęca do zakupu wymieniając na etykiecie drogocenne składniki jakie zawarł w kremie (olejek arganowy, avocado, d-panthenol i emolienty roślinne) oraz obiecując, że jest on wolny od parabenów, barwników i olejów mineralnych.
Po kremie regeneracyjnym spodziewałam się gęstej, treściwej, tłustej formuły i dłuższego wchłaniania się produktu, Evree pozytywnie mnie zaskoczył w tej kwestii. Krem jest bowiem niezwykle lekki i naprawdę świetnie się wchłania a jego działanie regeneracyjne jest mimo to bez zarzutu (regeneracja na bogato;)). Kupiłam go z zamiarem używania na noc, ale dzięki tak przyjemnej formule stosuję go również na dzień.
Konsystencja kremu jest zwarta i aksamitna, niewielka ilość wystarczy by pokryć kremem całe dłonie. To wpływa oczywiście na wysoką wydajność produktu. Evree zostawia lekki film, taką ochronną, otulającą warstewkę, która na szczęście nie jest lepka i zupełnie mi nie przeszkadza w dalszym funkcjonowaniu.
Śmiało mogę nakładać większą ilość kremu lub kolejną jego warstwę, jeżeli zależy mi na szczególnym nawilżeniu dłoni na noc lub dłuższym masażu skórek, bez obaw o rolowanie się produktu (przy Isanie z mocznikiem było to niemożliwe i skutkowało rolowaniem właśnie).
Krem pachnie przyjemnie i nie nachalnie, zapach długo się utrzymuje wprawiając mnie w dobry nastrój. Dłonie wysmarowane kremem w mgnieniu oka stają się aksamitnie gładkie i miękkie w dotyku, a po suchych skórkach nie ma śladu. Są cudownie nawilżone, zadbane, zregenerowane i ukojone. Skórki wokół paznokci również dostają swoją porcję kremu, dzięki temu (i regularnemu olejowaniu) są w dość dobrej kondycji.
Krem Evree to S.O.S dla suchej, podrażnionej skóry dłoni, w szybkim czasie odżywia, regeneruje, nawilża i koi. Efekty stosowania kremu są długofalowe i nie znikają zaraz po umyciu rąk. Dłonie z dnia na dzień podczas używania kremu wyglądały coraz lepiej, obecnie są wygładzone, skóra jest zmiękczona i bardziej elastyczna a nawilżenie utrzymuje się na wysokim poziomie. Kocham Kocham Kocham ten krem, Evree forever ;)
Miałyście przyjemność używać Evree? Jak Wasze wrażenia? Zdradźcie swoich ulubieńców jeżeli chodzi o kremy do rąk.
Pozdrawiam fiodella
Nie używałam go, ale do tej pory czytałam same pozytywne opinie. :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić:-) nie dziwię się w ogóle tym pozytywnym opiniom, bo krem jest rewelacyjny:-)
UsuńMiałam ten krem i spisywał się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu spisuje się nawet lepiej niż krem Isana z mocznikiem, który też bardzo lubię:-)
UsuńPolubiłam olejki Evree. Muszę kiedyś przetestować tez jakiś krem.
OdpowiedzUsuńKtóry olejek spisywał się najlepiej? Zastanawiam się nad zakupem Magic Rose, sama nie wiem czemu jeszcze go nie kupiłam:-) kusi mnie również kuracja modelująca Evree Super Slim.
UsuńMa bardzo ładne opakowanie swoją drogą *.*
OdpowiedzUsuńhairoutine.com
Ten kremik zdecydowanie chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na jednym opakowaniu byś nie poprzestała Ewo:-) kupuję go nałogowo:-)
Usuń