W dzisiejszym poście chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubionymi produktami do pielęgnacji włosów jakie miałam przyjemność używać w 2014 r. i po jakie sięgałam najczęściej. Zapraszam na małe podsumowanie.
W kategorii szampon zdecydowanym odkryciem minionego roku jest Balsam myjący do włosów z betuiną Sylveco (recenzja).
W kategorii odżywka na pierwszym miejscu plasuje się Rosyjski Balsam na kwiatowym propolisie.
W kategorii maska wyróżniłam maskę przeciw wypadaniu włosów Seboradin.
W kategorii wcierka wygrywa Placenta Mil Mil, której używam od 10 listopada, ale efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania (post już wkrótce), dlatego jest moim numerem jeden i odkryciem roku 2014.
W kategorii olej do włosów wygrywa oczywiście Bhiringraj, o którym niedawno pisałam na blogu (recenzja).
W kategorii zabezpieczanie końcówek moim numerem jeden jest Jedwab w płynie Green Pharmacy.
Wśród ulubieńców nie może również zabraknąć mojego ukochanego suchego szamponu Batiste.
I moje codzienne akcesoria do włosów czyli szczotka Tangle Tezeer oraz Gumki Invisibobble.
Tak wyglądają moi ulubieńcy 2014 r. A jakie są Wasze włosowe hity?
Pozdrawiam fiodella
Znam jedynie jedwab GP i fajnie się u mnie spisywał.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go lubię i na pewno spisywał by się u mnie jeszcze lepiej gdybym była systematyczna w zabezpieczniu końcówek, nie weszło mi to jeszcze w nawyk bo przez lata tego nie robiłam:-)
UsuńJedwab z gp to mój ulubieniec jeśli chodzi o zabezpieczanie końcówek. A myśl o zakupie gumek Invisibobble chodzi już za mną od baaardzo dawna :)
OdpowiedzUsuńTe niepozorne sprężynki są świetne, wreszcie mogę nosić wysokiego kucyka bez bólu głowy. Mają swoje małe wady (rozciągają się i nie wyglądają jakoś efektownie na włosach), ale zalet jest zdecydowanie więcej wiec polecam :-)
Usuń