Moje włosy są cienkie i przetłuszczające się. Obecnie myję je codziennie, jeżeli mam zamiar chodzić w rozpuszczonych włosach. Natomiast jeżeli włosy związuję to myję jedynie grzywkę, żeby wyglądała świeżo.
Wytrzymuję więc maksimum 2 dni bez mycia głowy.
Pamiętam czasy technikum jak zdarzało mi się myć głowę nawet 2 razy dziennie, rano do szkoły i późnym popołudniem, gdy gdzieś wychodziłam z przyjaciółmi. Musiałam je umyć, bo włosy po całym dniu wyglądały jak tłuste, wiszące strąki, były przyklapnięte i nieświeże. Dodatkową zmorą zawsze była i jest nadal grzywka, która przetłuszcza się najbardziej i wygląda bardzo nieestetycznie. Obecnie grzywkę, którą zawsze miałam na prosto zapuszczam na bok.
Głównymi zasadami, którymi kieruję się przy pielęgnacji moich przetłuszczających się włosów są:
- dobre, ale łagodne oczyszczanie skóry głowy
Dawniej do mycia używałam codziennie szamponów z SLS i
szorowałam nimi głowę jak najęta. Efekt - już po paru godzinach miałam
tłuste włosy u nasady, bo skóra głowy reagowała na tak silne oczyszczanie jeszcze większą produkcją sebum, natomiast włosy na długości po latach takiego traktowania były od takich silnych detergentów wysuszone i zniszczone.